Toaletnicy - Czyli politycy na wakacjach
- 2018.01.31 22:45
- Patrzalnia
- Wejścia: 8820
- Zgłoś
W 2005 roku na polskim rynku pojawił się komiks w formie papieru toaletowego, przedstawiający wizerunki polskich polityków. Samoobrona Andrzeja Leppera uznała to za skandal i bezprawne używanie wizerunku...
Nakładem warszawskiego wydawnictwa McTommi Polska, ukazała się publikacja komiksowa w formie papieru toaletowego "Toaletnicy, czyli Politycy na wakacjach". Miała ona formę satyrycznej opowiastki i wykorzystuje podobizny znanych i (nie)lubianych polskich polityków. Sama treść była zbiorem prześmiewczych gagów i żartów słownych, rozgrywających się wokół plażowego urlopu: Renaty Beger, Romana Giertycha, Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Andrzeja Leppera, Leszka Millera, Jana Rokity, Józefa Oleksego oraz o. Tadeusza Rydzyka. Całość układała się w dłuższą historyjkę okraszoną zaskakującą puentą.
Co ciekawe, papier nie miał atestu Państwowego Zakładu Higieny, ale za to Biblioteka przydzieliła mu numer ISSN przysługujący wszystkim publikacjom prasowym. Produkt można było zakupić w księgarniach i na stronie internetowej producenta.
Dwa miesiące później Posłanka LPR Anna Sobecka, złożyła doniesienie do warszawskiej prokuratury:
Jej zdaniem papier toaletowy z nadrukowanymi podobiznami "osobistości" świata polityki (w tym wielebnego o. Tadeusza Rydzyka) obraża uczucia religijne katolików. W szczególności obecność o. Tadeusza spowodowała irytację pani Sobeckiej, która (jak sama przyznała) wspomnianego papieru toaletowego nie widziała na oczy, ale przeczytała o nim w "Gazecie Wyborczej" i to jej wystarczyło.
"Umieszczenie na papierze toaletowym wizerunku osoby duchownej godzi nie tylko w poczucie estetyki, ale obraża także uczucia religijne osób wyznających katolicyzm" - twierdziła Sobecka.
Nakładem warszawskiego wydawnictwa McTommi Polska, ukazała się publikacja komiksowa w formie papieru toaletowego "Toaletnicy, czyli Politycy na wakacjach". Miała ona formę satyrycznej opowiastki i wykorzystuje podobizny znanych i (nie)lubianych polskich polityków. Sama treść była zbiorem prześmiewczych gagów i żartów słownych, rozgrywających się wokół plażowego urlopu: Renaty Beger, Romana Giertycha, Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Andrzeja Leppera, Leszka Millera, Jana Rokity, Józefa Oleksego oraz o. Tadeusza Rydzyka. Całość układała się w dłuższą historyjkę okraszoną zaskakującą puentą.
Co ciekawe, papier nie miał atestu Państwowego Zakładu Higieny, ale za to Biblioteka przydzieliła mu numer ISSN przysługujący wszystkim publikacjom prasowym. Produkt można było zakupić w księgarniach i na stronie internetowej producenta.
Dwa miesiące później Posłanka LPR Anna Sobecka, złożyła doniesienie do warszawskiej prokuratury:
Jej zdaniem papier toaletowy z nadrukowanymi podobiznami "osobistości" świata polityki (w tym wielebnego o. Tadeusza Rydzyka) obraża uczucia religijne katolików. W szczególności obecność o. Tadeusza spowodowała irytację pani Sobeckiej, która (jak sama przyznała) wspomnianego papieru toaletowego nie widziała na oczy, ale przeczytała o nim w "Gazecie Wyborczej" i to jej wystarczyło.
"Umieszczenie na papierze toaletowym wizerunku osoby duchownej godzi nie tylko w poczucie estetyki, ale obraża także uczucia religijne osób wyznających katolicyzm" - twierdziła Sobecka.