Złota rybka
Mąż nad rzeką złowił złotą rybkę.
- Wypuść mnie rybaku, to spełnie twoje życzenie.
Na to rybak wypuścił rybke i mówi:
- Chciałbym sikać koniakiem.
- Załatwione!
Przychodzi do domu no i ciekawy wyciąga kieliszek, nalał sobie, wypił i... zachwyca się, że nigdy jeszcze czegoś takiego nie pił.
Nagle do pokoju wpada żona i mówi mężowi, żeby jej też nalał.
Mąż poszedł do kuchni (żeby żona nie widziała) nalał jej i przyniósł.
Zachwycona żona prosi o jeszcze, a zdenerwowany mąż:
- No pewnie! Ty to byś od razu z gwinta chciała!
- Wypuść mnie rybaku, to spełnie twoje życzenie.
Na to rybak wypuścił rybke i mówi:
- Chciałbym sikać koniakiem.
- Załatwione!
Przychodzi do domu no i ciekawy wyciąga kieliszek, nalał sobie, wypił i... zachwyca się, że nigdy jeszcze czegoś takiego nie pił.
Nagle do pokoju wpada żona i mówi mężowi, żeby jej też nalał.
Mąż poszedł do kuchni (żeby żona nie widziała) nalał jej i przyniósł.
Zachwycona żona prosi o jeszcze, a zdenerwowany mąż:
- No pewnie! Ty to byś od razu z gwinta chciała!