Burek
Małgosia zaprosiła na kolacje Jasia. Podczas kolacji Jasiu niechcąco puścił bąka (cichacza).
Za chwile wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa mówiąc:
-Burek, odejdź!
Jasiu ucieszył się, że nie wypadło to na niego i zrobił to ponownie.
Małgosia:
-Powiedziałam Burek odejdź!!
Nieco później sytuacja się powtórzyła, na co Małgosia:
-Burek!!! Ile razy mam powtarzać, odejdź bo cię jeszcze obsra...
Za chwile wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa mówiąc:
-Burek, odejdź!
Jasiu ucieszył się, że nie wypadło to na niego i zrobił to ponownie.
Małgosia:
-Powiedziałam Burek odejdź!!
Nieco później sytuacja się powtórzyła, na co Małgosia:
-Burek!!! Ile razy mam powtarzać, odejdź bo cię jeszcze obsra...